Turysta jest jednym z tysięcy, jak kamień na placu Duomo - niezauważalny...
ale wystarczy odejść kilka kroków od głównych arterii by odnaleźć coś, czego nikt inny nie widzi :)
i krokiem niedzielnego wędrowca podejrzeć prawdziwe życie mediolańczyków.
Zaliczyliśmy tu wspaniałą degustację win w Enotece, której wystrój jak na Mediolan przystało całkowity high fashion!

P.S. Niedaleko katedry jest największy sklep Mango jaki widziałam :) 3 poziomy i asortyment przyprawiający o zawrót głowy ;)
To stąd przywiozłam suknię ślubną :)
Byłam tu kilkukrotnie, niestety zlikwidowano połączenie z Ławicy do Mediolanu, nad czym bardzo ubolewam.








COPYRIGHT 2010 ALL RIGHTS RESERVED  by Anna Pika   2010